maraton świateczny filmów trwa.
dziś na kolację: Jeniec: jak daleko nogi poniosą.
w wcześniej: Smażone zielone pomidory
Krucjata Bourne'a [vol. 2 mojej ulubionej serii :D]
Ranczo Wilkowyje/ HP:więzień Azkabanu [tą część baardzo lubię! Gary Oldman!]
a w Sylwestra bedzie Vinci.
a zdjęcie.. dzisiejszy spacer. trzeba było się ruszyc trochę więcej niż do kuchni po kawałek ciasta/ryby lub pilota :D
i jakoś Moby mi gra :D
zaczynają nudzić mi sie te wszystkie ftblgi, majspejsy, digacie i nasze klaski. fejsbuk jeszcze ssie.