Każdego dnia budzę się w tym samym gównie. W tym samym pokoju, z tymi samymi ścianami, na tym samym łóżku. W klatce, wpatrując się na ścianę czekam na zmianę. Ale nic się nie zmienia. Żyję w cholernym schemacie, cały czas oddalając się od ludzi którzy wiele dla mnie znaczą. Chciałabym, żeby coś mnie zaskoczyło, żeby wkońcu było inaczej, żeby było dobrze..