nie musimy się katować nienormalną sytuacją;
nic nie rozkminiam, co raz bardziej mam za bardzo na wszystko wyjebane;
a mimo wszystko bezwarunkowo obmyślam co by mogło mi popsuć humor.
tak, to jest dziwne. Autodestrukcja za wszelką cenę.
Tymczasem jest okay z tym, że kilka próśb na wstępie:
chłopaku: działaj! ale nie w następnym stuleciu.
przeszłość: nie wracaj! bo zderzenia z toba się obawiam.
pociągu sexualny: wyłącz się! She'll be saying use me Show me ta Jacuzzi.
Z góry dziękuję. (: