Witam.
Chwile temu wróciłem z treingu...mordęga... Pierw siłka-przysiady,klata itd..potem 3 obejsicia stacji boksu....fuck ;d padam na ryj ;d
Zjadłem juz kolacyjke a w sumie to wessałem ją i umyłem ładnie dupala pod prychem ;d
Jutro dzień wolny od budy z racji dnia nauczyciela , wiec widze sie pewnie ze słoneczkiem oj cos czuje ze bede dłuuugo spać ;d
jutro znowu trening i trza sie wykuc na wos i "pułkownika" ;d damy rade-pt tez raczej wolny wiec pewnie ...a nie powiem ;p
Pozdro 4 all i narx