Co ja moge tutaj powiedziec moj kumpel nie byl wobec mnie posluszny wiec dostal kule w leb. Przedstawiam Wam moj sen w ktorym to ja bylem tym kumplem w ktorym to ja dostelem ta kule... ale i tak to jedna wielka fikcja bo rzeczywistosc jest inna i niby trup podazam dalej swoimi sciezkami zycia... pomimo tego ze jest bardzo kreta i pomimo ze stracilem wiele razy nadzieje dziekuje wszystkim przede wszystkim Tobie Kochanie za wsparcie i slowa ktore niby nic nie znaczace odegraly u mnie ogromna role. Kazdy kolejny dzien zmienia sie na lepsze ale pomimo wszystko juz nie wierze ze moze byc super idealnie to jest niemozliwe, nic nie trwa wiecznie niebezpiecznie wierzyc w idealy swoich marzen... jeszcze raz to powtorze jedna wielka fikcja a rzeczywistosc jest taka jaka jest i nikt z nas tego nie zmieni tylko Bog moze nas sadzic tylko my sami jestesmy kowalami swojego zycia Ci ktorzy tego nie rozumieja niech przeczytaja to jeszcze raz... pozdro dla wszystkich
Ps. Kocham Cie calym serduszkiem Paulinko:*:*:*