niech bedzie Pusia.
jest godzina 01:45, a ja nie spie. Prosta przyczyna-cierpie na bezsennosc (tak mysle). Juz od paru dni z trudem udaje mi sie zasnac.. Przezywam jakis koszmar przez to. Czasami boje sie polozyc do lozka, bo juz wiem, ze poleze pare godzin z otwartymi oczyma zanim zasne.. Ale pomine to. Dzisiaj, w sumiee wczoraj sie tak obzarlam, ze szkoda gadac. Hahahaha. Smiechu warte jest to wszystko co ja robie. No ile mozna? Ja pierdziele, ehj. A geografia mnie nie polubila i nie polubi raczej. Znowu 1 dostane, ale kit z tym. Mam to gdzies.. Juz mi wszystko zwisa i powiewa. Mam serdecznie dosc tych jebanych obowiazkow. Chce wakacje i sie niczym nie przejmowac, a po wakacjach.. no coz. Niespodzianka bedzie. Jaka nie powiem. O! Chociaz to nie bedzie juz niespodzianka, bo juz mowilam, ze bedzie niespodzianka, no ale mniejsza o to. Dzisiaj Valentine's Day. Takze zycze wszystkim zakochancom wytrwalosci i szczescia. Hmm.. Spierdzielam spac, chcociaz nie wiem jak to dzisiaj bedzie z tym spaniem. ;| e tam.
trzymajie fason Kochani.
Love is a losing game..