No to wyjazd dobiega konca ,
Chelmno zwiedzone,
troche wypite,
zdjecia zrobione,
można powiedziec ze weekend sie zakonczył (we wtorek)
jutro dro pracy
pozdrowienia dla Agatty, Matta i trąbki bo są zakręceni jak cholera.
i najważniejsze podziekowania za te kilka dni dla mojej żony Joanny.