"...Bo najwspanialsi ludzie są zawsze blisko - trzeba tylko otworzyc oczy i spojrzec..."
Powiem tylko ze to byl niesamowity weekend. Nie pamietam kiedy bylem taki beztroski jak przez ostatnie 48 godzin. Zaczarowali mi swiat.
Tylko napisze jeszcze co do zdjecia:
(kolejnosc zgodnie z ruchem wskazowek zegara zaczynajac od lewej gornej)
Na pierwszym z najwspanialszym, najlepszym, najabardziuej zyciwoym bratem jakiego przyszlo mi miec. Zazdrosccie mi go bo jest kogo. Zdjecie robione na loży jakies w Vanilii.
Zdjecie numer dwa to juz jak tam troche tynialismy na balkonie tuz koło konsolety przy ktorej grał nie kto inny jak Carsten Hell (słowa mojego brata po imprezie: JESZCZE NIGDY NIE WIDZIALEM ZEBY KTOS TAK MUZA NAPIERD*LAŁ ;) ) Na zdjeivciu oczywiscie ja, tuż za mną Ania (www.ankasia.fbl.pl) - wspaniala dziewczyna mojego wspanialego brata. a tuż za Anią - Weronika, kolezanka njwspanialszej Ani ktora dzielnie towarzyszyla nam przez całą impreze. Moja juz chyba tez przynajmniej kolezanka, choc trzeba przyznac ze duzo to my se nie pogadalismy, a nie wiem czemu to tak wyszlo... Aaaa juz wiem... Ale nie powiem ;)
Nie no, jest dobrze.
Zdjecie numer 3 przesdtawia dwoch wspanialców tuż przed burzliwa wymiana zdań i zakonczeniem jumpowania w Vanilii. Se nawkrecali ciołki, ale i tak sa wspaniali, bo jak im powiedzialem: NIe sztuka jest sie klocic i widziec wady drugiego - sztuka jest chec dojscia do porozumienia i wady drugiego zaakceptowac, tak tez teraz mowie ze dajecie rade i godzicie sie wspaniale i szybko i o to chodzi, zeby w przeszlosci nie grzebac tylko dobra przyszloscia ja przykrywac. Dobra koniec filozofii.
Zdjecie numer 4 mimo ze ostatnie robione na samym poczatku tuz jak zajelismy miejsca. W magicznym uscisku Ania, Rafał, Wercia. nie no... Mam nadzieje ze nieraz jeszcze ogarniemy sie w takim skladzie i przezyjemy jeszcze lepsza impreze (chociaz ta byla niesamowita, rafał se potyniał, ale małżeństwo zamulilo).
Dziekuje wam wspanialcy ;* A juz jutro bede wiedzial czy jade tam w piatek do drugiej czesci Bdg ;) Hyhy.
No i trzeba ddac ze wrocilem znow do szarej rzeczywistosci. Wiecie jak to jest: Przyjazd, foto Bigosa na koncercie w RDKu ( tez fajnie), a tuz potym dostalem jechane w zamian za chec pomocy (KOLEJNA!) jaki to ja zly jestem, jak to wogole sie nie zmienilem, jak to ciagler sie kloce, jak to mam caly czas chore mysli... Nie no, wspaniale, nie ma co... Oj, oj jaki ja zl - za sama chec wspomagabnia kogos w trudnych chwilach. Twoja sprawa. A moze ma racje ona? CZY JA NAPRAWDE JESTEM ZŁYM CZLOWIEKIEM? Moze sami powiedzcie - Ci ktorzy macie do tego wieksze prawo jako ze wiecej ze mna rozmawiacie i poznajecie nowego.
Zapraszam do komentowania ;) Tym bardiej ze jak tutaj nie zobacze duzo wpisow to zamykam to gowno. O! A jak bedzie ladnie i zgrabnie to dostaniecie elegancka sesje. Doslownie ELEGANCKĄ :)
Z buziakami i usciskami dla all co chca.