Tleń. Ostatnio wspominany. Dla mnie dośc przełomowy czas. Wiele się u mnie wtedy działo.... Ale było wspaniale. ;) Gimnazjum w ogóle było wspaniałe. A teraz....Jutro 1 wrzesień, w poniedziałek do szkoły... Liceum. Kur*a, LICEUM. A gdzie, do jasnej cholery, podziały się czasy wielogodzinnych zabaw w piaskownicy.? Gdzie są czasy, gdy największym problemem było to, że siostra zabrała mi lalkę.? Czas leci, nie umiem go zatrzymać. Każdy dzień mnie zaczyna przerażać. Za szybko... za szybko wszytsko przemija....