Chciałabym cofnąć się w czasie i jeszcze raz przeżyć te miłe chwile z Tobą. Chciałabym wrócić do Naszych wspomnień i czerpać z nich radość ponownie. Cudownie byłoby wspominać ten moment, kiedy się poznaliśmy, kiedy krok po kroku odkrywaliśmy siebie nawzajem, kiedy dreszczyk emocji, fascynacja i pożądanie, targało naszymi duszami, powrócić do chwili, gdy pierwszy raz przytuliłeś mnie mocno, tak po prostu... Kiedy pierwszy pocałunek spoczął na naszych ustach... Jednak w tym miejscu chciałabym się zatrzymać. Później prawda wygrała i... wszystko runęło jak domek z kart. Teraz z trudem przychodzi nam powiedzenie zwykłego 'cześć' na powitanie... Teraz traktujemy siebie jak powietrze. Zastanawia mnie tylko, czy po tym wszystkim, co było, całe uczucie uciekło od Ciebie? Czy dla Ciebie, to nic nie znaczyło? Czy to, co mi w kółko powtarzałeś to tylko puste słowa, które nadal odbijają się w moim sercu?