PANIC! AT THE DISCO!!!!!!!!
Kocham, kocham, kocham i jeszcze uwielbiam!
Genialny koncert! Po prostu umarłam z zachwytu. Nie dość, że support był jednym z najlepszych, jakie widziałam - New Politics - wprost roznosząc scenę, to jeszcze scena w odległości 50 cm i fakt, że dosłownie mogłam grać z nimi na gitarze czy pogłaskać Brandona po włosach...
No i David, wokalista New Politics, pachnący dosłownie jak Stradivarius!!
Przed koncertem dostalyśmy herbatkę od ochrony, podyskutowalyśmy z Zackiem na temat użyteczności kocy termicznych... Ogółem, Zack - moim nowym mistrzem! Akcja przy barierkach, gdzie z pierwszego rzędu wyprosił cholerne Rosjanki, była najmilszą rzeczą, z jaką się spotkałam podczas koncertu kiedykolwiek. Plus rzucanie kostek przed koncertem, dawanie wody... Jejku, no wprost ochrona marzeń!
Berlin zimny, Niemcy totalnie dziwnymi ludźmi (jedzenie marchewek czy szparagów z ketchupem przed koncertem - poważnie?!), ale zdecydowanie warto było marznąć przez 9 godzin!
Jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!!
Kocham muzykę. Po prostu.
Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24