nie ma na co narzekać, no może z wyjątkiem jednego, brakuje mi tego cholernego poczucia bezpieczeństwa, a przecież do niedawna tak nie było, zaczęło mi chyba odbijać. kolejna rzecz? przecież jest świetnie, ale Roxi zawsze musi znaleźć coś do czego można się przy.jebać. CAŁA JA.. dobre w tym wszystkim jest to ze moge czuć sie wolna, robie co chce, żyje jak chce, mam gdzies ograniczenia, mam gdzieś co mówią inni, mam olewke na to że ktoś chce zrobić ze mnie kogos kim nie jestem. PO CO? po raz kolejny nie dam sie w to wciągnąć ;) NIE ZMIENICIE MNIE.
W MIARE CZEKANIA PRZESTAJE POWOLI ZALEŻEĆ, COŚ W TYM JEST ;)