do jutra, zadzwonię ciebie będę czekała..
zasypiam w twoim swetrze chce pachnieć tobą cała;
do jutra tak daleko ja w brzuchu mam motyle,
puść sygnał to przybiegnę pod okno twe za chwile.
Mamy po dwadzieścia lat
Zero kasy, trochę ciuchów i doświadczeń
Dużych wspólnych małych spraw
Proszę nie rozchodźmy się na zawsze nie...
bo kiedy usta lgną do ust nie myślę wtedy już o niczym
zamykam oczy poddaję się
Bo nigdy nie wiem, jak to jest
Jak to powiedzieć Tobie mam
Że żyć jak nigdy mi się chce
Bo ja... kocham Cię!
Z czekolady serce mam
Weź je, proszę, na pół złam
I rzygałaś marzeniami za trzy złote, co przynoszą wiśni smak.
Ile razy już wiedziałaś co jest grane, o co tak naprawdę chodzi.
Kiedy rano przy mym boku budziłaś się taka piękna.
Ja widzę Cię ciągle.
Twój dekolt,
Słodkie czereśnie.
Jechałaś pociągiem
relacji Toruń wschodnia.
Zacząłem,
Nie zapytałem
Choć wiedziałem wtedy że:
Na Ciebie czekałem
Dla Ciebie uwierzę nawet w niebo
Wyryję palcami w kamieniu
Twoje imię na wieki
nie pytaj mnie tylko chodź i przytul się
nie hamuj łez po nich zawsze lepiej jest
nie musisz wierzyć w miłość aby ją poczuć
ona jest i działa, jest i działa niezrozumiała
możesz mówić że to chemia że mi tylko zdaje się
przecież czuje jak dojrzewa jak roślina kwitnie schnie
możesz mówić że jej nie ma w twoich smutnych oczach jest
ona jest i działa, jest i działa niedoskonała