Nie pokocham Cię, nie zaproszę na kolację
weź wybij sobie z głowy wspólne wakacje
pewnie się wściekasz na całą sytuację
lecz w razie, jakby co wiesz, w której mieszkam klatce
~~~~
jak chcesz, kolejnym razem zrobimy to z twoją siostrą
chociaż na co dzień prowadzasz się z tamtym leszczem
gdy tylko jestem obok, traktujesz go, jak powietrze
~~~~
Do góry głowa, będzie dobrze ziomek
Najgorzej mają ci z biletem w jedną stronę
Wyobraź sobie, że nie wszystko stracone
Nadejdzie jeszcze czas i usłyszysz ten dzwonek
~~~~
Nie wchodź tu z butami, moje życie to mój biznes,
nawet pewnie nie wiesz, że rozdrapałaś bliznę.
~~~~
Na zewnątrz anioł, a w środku wróg,
wbiłby nóż w plecy, gdyby mógł.
~~~~
Tutaj dzieciaki spędzają czas pod sklepem,
ciągle spekulują, żeby w końcu było lepiej.
Na klatkach CHWDP wrzucone czarną farbą,
tu każdy jest farciarzem dopóki go nie zgarną.
~~~~
Tu większość z nas widnieje w kartotekach,
na psa nikt nie spojrzy tu jak na człowieka.
~~~~
są takie chwile kiedy jesteś bez silny
się decydujesz chociaż odradzają inni
~~~~
wiem, że jestem winny, wina po mnie płynie
temat ten na pewno ciebie nie pominie
tu prawda nie zginie , zostanie pośród ludzi
~~~~
W lokalu upał, chyba 50 stopni,
ona czwarty raz podchodzi i mi szepcze "weź mnie dotknij".
~~~~
Mam swoje obowiązki, lecz tego nie zrozumie,
daleko jej do takiej, która ma miliard w rozumie.
~~~~
Tu mam swoją ekipę i wersy zaufania,
dla wszystkich tych, co podzielają moje przekonania.
~~~~
To sztuczne miasto sprowadza Cię z parter.
Możesz zarobić, ale tylko fartem.
~~~~
Poznałeś prawdę tu nic się nie ukryje - to miasto tym żyje.
Chociaż masz wybór to wpadasz w to po szyję - to miasto tym żyje.
~~~~~
To kurwa jakieś kpiny,
Nie zbudujesz kapitału na moim poczuciu winy,
~~~~
Jedna bliska osoba , przemilcze ciepłe słowa,
Zamiast podać mi dłoń, poszła mnie wymeldować,
Ziomuś o czym tu mowa? To jest miłość matczyna?