doszłam ostatnio do wniosku że się zmieniłam. nie wiem. nie potrafię teraz nikomu zaufać. a szkoda.
"że jesteś ładna, że jesteś spoko, że lubisz z chłopakami spędzać czas, że chodzisz po szql jak królewna, że jesteś kujonką itp aa.. i mówiła jeszcze że słyszała że nie jeden chłopak do cb podbijał i każdemu kosza dajesz.. bo koledzy do niej mówili.." - tak opisuje mnie dziewczyna która w życiu ze mną nie rozmawiała, tylko kojarzy mnie ze sql
lubie spędzać czas z chłopakami? to akurat prawda. chłopaki od razu szczerze walą o co chodzi, nie kręcą, nie udają, jak to robią niektóre dziewczyny. lepiej sie z nimi dogaduje.
chodze po sql jak królewna? nie no, widze że teraz jak ktoś idzie pewny siebie, wyprostowany to od razu jak królewna, spoko. prosto, głowa do góry i lecimy. zawsze tak chodzę i nie uwazam że to źle.;)
kujonka? tak serio to uczę się średnio, ani źle ani dobrze. ale inni wiedzą lepiej przecież ;) prawda, przejmuje sie troche cenami ale nie siedze całe życie w książkach.
każdemu daje kosza? patrząc z innej strony, skoro lubie spędzać czas z chłopakami, to z nimi przebywam, z nimi gadam, i to wcale nie znaczy że każdy do mnie podbija a ja już kosza daje. chociaż to troche prawda. bo boje się związków. boje sie że kogoś moge zranić albo ktoś mnie. najpierw musze sie nauczyć zaufać komuś. inaczej związek nie wyjdzie..