to już nie te czasy, gdy tatuaże nosili tylko kryminaliści... choć niestety nie wszyscy jeszcze to zrozumieli...czy raczej do tego dojrzali... świat się zmienia i idzie do przodu...
tatuaż dla ukochanego? za stara na to jestem i zbyt dużo przeszłam już w życiu, aby na takie lekkomyślne zachowanie sobie pozwolić :)) ludzie przychodzą i odchodzą, niektórzy nie są tymi, za których się podają i wtedy, masz rację, pozostaje niesmak... czasem duży niesmak, bo Ty oddajesz całego siebie, a w zamian dostajesz kopa w dupę... są ludzie i ludziska i to się nigdy nie zmieni... dlatego jeśli tatuaż, to wyłączenie dla samej siebie :))
a co do formy... w pysk można dostać, ale za swastyki i inne pokrewne klimaty... ale to nie mój świat i nigdy nim nie będzie.
03/02/2014 8:10:34