wybrałam specjalnie takie, na którym nie widać jego słynnego dywaniku. ale to jest fajne, jego cecha charakterystyczna.. generalnie to mnie to odrzuca, ale nie dotknę go nigdy w życiu więc nie robię problemu. btw szkoda gościa, ma teraz pdoobno problemy z mówieniem? oto jak na własne życzenie można zjebać sobie życie.. smutne.