"... - A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
-To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowite panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
- Ze mną tak się nie stało - powiedział chłopiec. - W prawdzie chciano ze mnie zrobić księdza, a ja postanowiłem być pasterzem.
- I dobrze wybrałeś - rzekł staruszek. - Bo lubisz podróżować|"
Kocham tą książkę... od razu mi się lepiej robi jak ją czytam.