Cześć. Nie wiem jak trafiłaś/eś na mojego fotobloga, ale jeśli już tu jesteś, to chcę Ci tylko uświadomić, że jest on raczej formą pamiętnika. Tak, zamierzam wylewać swoje żale w necie...
Świat, który mnie otacza, najbliższa rodzina, dobrzy znajomi, to wszystko wokół wzbudza we mnie skrajne emocje, drażni mnie. Bardzo chciałabym to zmienić, zmienić siebie, ale nie potrafię. Sytuacja, w której się znajduję od maja, mnie przerosła. Nie radzę sobie. Siadam psychicznie i z każdym kolejnym dniem jestem o tym coraz bardziej przekonana. Zamykam się w sobie, powoli urywam kontakt ze znajomymi. Tylko Ci najbliższi wciąż przy mnie trwają, lecz oni też powoli się oddalają. Nie winię ich za to. Wiem, że to wszystko wynika z mojego zachowania, a oni najwidoczniej nie są świadomi, tego jak jest mi ciężko. Nie mówię im o tym (może to błąd), bo każdy mi powtarza "Naprawdę jesteś taka egoistyczna? Postaw się na ich miejscu. Wytrzymasz jeszcze te dwa miesiące." A ja czuję, że już nie wytrzymam. Mam dość, naprawdę mam dość.
Tylko muzyka daje mi namiastkę tego spokoju, którego tak cholernie mocno pragnę od kilku miesięcy. W tym momencie słucham tego -> Pezet - Chmura.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24