no hej to znowu ja.....skonczyly mi sie focie juz na 100 % ale mialam jeszcze mojego psiunka wabi sie Scotty i ma 4 i pol roku....jest ze schroniska ale to nawet lepiej bo mam swiadomosc ze uratowalam jednego psa od tej meczarni i spania na cemencie...i jedzienia jakiesc wyplowialej kasz...takie warunku panuja w schronisku :[szok] boze jak mozna tak traktowaz zwietzeta przeciez one te czuja :[zly] i kochaja :( jak ja tam bylam to normalnie az mnie skrecalo tak tak mi bylo zal......tych psow i kotow boshe dobra juz nic nie pisze bo jak sobie o tym przypomniam to az mi sie plakac chce :[placze] to narks i pozdro tylko dla
Ariela :[wstydnis] dzieki ze zawsze przy mnie jestes tzn nie tak na serio....ale podnosisz mnie na duchu przez gadu :*