Stanęła na szkolnym korytarzu który ewidentnie w jej wyobraźni stawał się coraz dłuższy . Lekko zamroczyły ją myśli . Śmiech przez łzy. W ręku trzymała kartkę z piosenką od niego. Tyle pięknych słow tylko dla niej , kilkadziesiąt wersów , ogromne zmieszanie magicznych uczuć. To nie kwiaty ale czuła się jakby właśnie ktoś sypał nad jej głową miliardy płatków bordowych róż. Nagle spłoszył ją czyjś dotyk. Obróciła się i stanęła w ramionach faceta który nie koniecznie był autorem kartki z piosenką . Papier wypadł z jej dłoni . Wszystko stresciło się w jednym momencie w jej "cudzym uśmiechu". Pewnie nie rozumiecie. Napewno nie rozumiecie. Szczęście cudzym kosztem ? Najgorsze jest to że nie dotyka jej ból , że niczego nie żałuje . Że jak to się teraz mówi "Ma wyjebane"
Ta historia ma dwa dna Anioły. Teraz spadam zrobić sobie zapiekankę i chyba otworze jakąś książke w celu ko-edukowania się .;o
Kurwa neguje kurestwo ? Nikt nigdy nie będzie moim prześcieradłem więc obojętnie co bym nie robiła to mój własny niepodwarzalny wybór . Niech każdy zajmie się swoją "działką" a uwierzcie wszyscy nagle zaczną oddychać szczęściem. Spróbujmy.
Mniej myśl to nie jest Twoja najlepsza strona ;)
Kicia & Angela .
"Wybacz mi choć trochę"