To był Twój rok. Nie mogło być inaczej.
Rok najpiękniejszy jak to możliwe. Od początku do końca. 4 stycznia zapamiętam na zawsze. Tak jak 23 sierpnia i 13 grudnia.
Rok spełnionych marzeń i piękna które zachwyca z coraz większą intensywnością, daje siłę, wzrusza do łez.
Na rok 2014 życzę sobie aby nic się nie zmieniło.
I wielu zwycięstw Atleti.
I Madrytu, Madrytu, Madrytu.
I nieustającego uczucia, że cały mój świat mieści się w Twoich oczach.