...i tym sposobem nadszedł wresień.
Miesiąc Erasmusów. Wyjechali mieszkancy dalekiego wschodu. Przyjechali ci z bliskiego południa (choć nie aż tak bliskiego, jak bym tego chciała). I mimo że ilość cudzoziemców na terenie Łodzi wzrosła, Cepelia opustoszała.
Wiem to bo ostatnio ktoś nauczył mnie dziwić się Łodzi. I bo dziś dogoniłam 8. I byłam na rowerze w Arturówku. Skoro już wiem, że jestem w stanie dokonać własnonożnie tak wiele - mogę zacząć chodzić w szpilkach.
Niech więc ten dzień zostanie upamiętniony.