znowu pojawia się te zdjęcie.. kilka wspomnień wraca. kiedyś by mnie to obeszło, ale teraz nie daje z tym rady. chciałbym być martwy i nic nie czuć. chciałby być obojętny na całe zło tego świata. chciałbym być małym chłopcem, któremu gorycz miłości jest obca. kiedy liczyło się tylko jedno: najlepsza zabawa. nie znaliśmy słów "problemy, miłość". najchętniej przyszedłbym pod Twoje okno śpiewając jakąś romantyczną balladę niczym książe z bajki, potem złapałbym Cie za rękę i wyciągnął na bardzo długi spacer, wytłumaczylbym się wtedy z kazdego kłamstwa i z każdej krzywdy, przeprosiłbym za każdą łze, która przeze mnie była. nawet rozmawiając z Tobą byłbym najszczęśliwszym czlowiekiem na ziemi. "Chcieć to móc" nie zawsze, nie zawsze można pokonać kilometry które dzielą. nie zawsze można wszystko nie zawsze da się wszystko wytłumaczyć. Nie da się zapomnieć o kimś kogo się kocha, nie da sie zapomnieć o żadnej osobie która się pojawiła. Amory robią sobie żarty, pozwalają zakochać się 2 osobą, które mieszkają w dalekich od siebie krajach/ miastach. Wszystko zaczyna się niewinnie, długie rozmowy, motylki w brzuchu, potem zaczyna się rodzić miłość, zaczynają się małe, drobne kłótnie, które pomagają nam zrozumieć ile dla siebie znaczymy, potem coraz większe kłótnie które zaczynają dzielić, w końcu nadchodzi taki dzień, gdy jedna osoba mówi " dość, to już koniec" i zaczynamy żałować każdego złego słowa które wypowiedzieliśmy, bo trzeba coś stracić, żeby to docenić. ale potrzeba dużo siły by to odzyskać, ale to i tak zostawi małe ranki na sercu. Przecież prawdziwa miłość wybacza wszystko, ale po tym jest coraz słabsza.Miłość często jest mylona z przywiązaniem, ale jestem pewny kocham Cię.