Nie wiem co się ze mną dzieje, ale tak jak kiedyś potrafiłam wstać
akurat na obiad, tak teraz najpóźniej ok. 10.
Dzisiaj jakoś do 3 oglądałam Skins, a wstałam po 9.
Dzisiaj znowu będę chodziła za prezentami m.in. dla Kaśki, która
nie chce mi powiedzieć co chce dostać, a ja nie mam pojęcia co jej kupić.