poniedziałek nocny na robotniczej z kucnymi kalofornijskimi misiami złotymi :D . kiedy to perec miała siłe, a ewa mogła wisieć do góry nogami.
i ferie! jak ja sie ciesze. jak ja sie cieeeesze oO
i studniówka była, ale fakt że zdjęć sensownych nie mam nie pozwolił mi dodać żadnego (co? xD) fajnie było. tak, wiem, wylewnością nadmierną zabijam wręcz. ale nie photoblogi maturowym kukliczankom z ulicy Wspólnej. ( mieszkam na wspólnej xD naprawde :D i autobusami nawet dojeżdżam xD )
nie photoblogi a wódka drodzy Państwo!
no przesadziłam, ale uczyyć sie nie chce a cza. cholernie przyziemne sprawy ciągle ostatnio. męczące to już.
w chmurky!