Dziś zdecydowanie humor mi dopisywał, i dzień miałam świetny. Najpierw ploteczki z Karolinką w Kościele :p I potem pojechałam na Jelnicę aby ujrzeć Natalińską, potem dołączył do nas kolega i udaliśmy się do Mc-a na piwko. W drodze maluch jakiś chciał nas oblać hehe ale mu się nie udało :P Fazki fazki jak zwykle z nimi, aż miło sobie posiedzieć nad rzeczką z redsikiem ;-) Gdy ich zostawiłam spotkałam sie z Mambą, i zachciało nam się lodów to na włoskie poszliśmy ^^ te w białej czekoladzie zdecydowanie zapychają :P Miło spędzony dzień, oj miło ;)**