po 24 dzwoni telefon:
M: Kajka dawaj na koncert!
K: Jaki?
M: Abstrakcja gra!
K: Czyli że ty? O której to?
M: 24,30
K: Nie no weź..
M: Masz pół godziny. Właściwie to 5 minut. Jesteśmy pod twoją klatką.
K: Ale... Ja musze uciec.
M: Tak jak my wszyscy uciekaliśmy [śmiech]
K: Dobra
I nie żałuje że uciekłam, szczególnie dla jednej piosenki: `Pani K` i tego tekstu: dla jednej pięknej pani. O ja!! To chodziło o mnie!! Bo sie posikam!! xd
`Bo ona tak zajebiście wygląda w czerwieni swej krwi.
Bo tylko przy niej ten pieprzony świat ma sens.
Bo to ona nadaje mu sens i bieg!`
Ha!! Jak ja sie tym jaram.