Witam was :*
Wczoraj nie miałam jak napisać tutaj, nie było czasu... wstałam o 4, ogarnianie się, ubieranie, śniadanko, później przyjechała po mnie koleżanka z tatą, pakujemy się i na targ! Kurde, lekka lipa, bo zarobiłam około 60zł. No ale rodzice mi zostawili jeszcze 45zł, więc był git :D Później o 13.05 miałam autobus do Wrocławia :> Co do Wrocławia, było świetnie, kurde, tęsknię już za tym dniem, bylo tak super śmiesznie i pozytywnie! :) Kupiłam sobie czarne lity w h&m! Jeeeju, tak się jaram jak nie wiem co <3 Przyszłam do domu przed 22, wczesniej zaliczyłam jeszcze spotkanie z P. ;* Byłam taka padnięta... Poszłam spać :) I już jestem :) Tak mi minął wczorajszy dzień :)
bilans z wczoraj:
ś: jajecznica z 3 jajek + kromka chleba sojowego = 284 kcal
śII: kanapka = 270 kcal
o: sałatka z sosem z McDonalda + woda cytrynowa żywiec zdrój = 85kcal
k: płatki z mlekiem = 435 kcal
1 - 2 - 3 - 4 - 5 - (6) - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 ...
wszystko razem: 1074 kcal - dobrze! myślałam, że będzie gorzej ;>