Witam :)
Humor dziś mam nijaki -jest piątek wieczór a ja siedzę w domu ;/ no cóż mam chociaż czas na nową notkę :)
Pozdrawiam ;*
Może teraz powiesz mi jak wiele wiesz o mnie, po ułamku sekundy absurdalnej znajomości?
Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.
Wiem kiedy jest źle. Wtedy wszyscy wokół robią takie wielkie oczy i patrzą nimi jak na idiotkę. Dopóki powieki nie spuszczą kurtyny, a ja się nisko nie ukłonie..
& przedstawienie się nie skończy.
Pomimo trudności w naszym życiu ,możemy liczyć na ludzi ,którzy nas poprowadzą,ale do szczęścia.Jednakże niektórzy przesadzają ,zmieniają nas do niepoznania&Tak nie powinno być ,sami wybieramy jakim człowiekiem chcemy zostać.
Najgorsze co może się przytrafić,
to widok ukochanych oczu wpatrzonych gdzie indziej&
Czasem śnię,ze ktos mnie kocha.
Takie banalne sny jak u trzynastolatki.
Wszystkiego czego ona teraz potrzebuje to inny mężczyzna.
Chcę być z kimś, kto dojrzał, by mnie mieć.
Ja już nie wiem, co jest ważne, z czym powinnam dać sobie spokój.
Kiedy caly swiat skręca w lewo
ja ide w prawo
Potrzebuje kogoś kto pozwoli mi być
taka jaka jestem w środku.
Nawet jesli jesteś aniołem i tak znajdzie się ktoś, komu przeszkadza szelest Twoich skrzydeł.
Nie chciałam umrzeć, jedynie prowokowałam śmierć. Nie otrułam się. Bóg umiera, jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał...
W uśmiechu kobiety tkwią wielkie tajemnice..
I może lepiej będzie jeśli dziś zostaniesz w domu,
zrobisz porządek w szafie
i zapomnisz, że istniał Ktoś,
kogo nie powinnaś znać...
Gdybyś zobaczył szczęście, które dzięki Tobie miała, nie odważyłbyś się jej tego odebrać.
-To się nie liczy. Człowiek żyje, bo musi, a najchętniej to by&
-Poddał się i uciekł.
Nieważne jaka. Ważne byś była prawdziwa.
No, bo ładnie razem wy tak ten&
- Wyglądaliśmy z uwzględnieniem czasu przeszłego?
- Fajnie było jak byliście.
- Fakt. Było cudnie. Magicznie....<3
Mogłabym w nieskończoność powtarzać to jedno słowo,
złożone z siedmiu, banalnych liter.
Tęsknię.
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
- Jak długo jeszcze masz zamiar udawać kogoś kim nie jesteś?! krzyczała patrząc w lustro.
Trudno ułożyć sobie życie, jeśli z każdego kąta spogląda na ciebie jego cień.
Bacznie wszystko obserwuje, gotowy w każdej chwili wyskoczyć z twojej głowy,
nie mając zamiaru z powrotem wtrącić się do zamkniętej szuflady z napisem
przeszłość