Tak wiem, to mało orginalne tak znów probuje wszysto zaczac od poczatku...
Bo w życiu są takie chwile, że człowiek spada na dno,
męczy się
lecz nie ma siły by wstać,
wtedy potrzebuje wsparcia by ruszyć dalej...
Ja chce sama w sobie znaleść tą motywację,
nie do wielkich celów,
lecz aby znaleść chęć do życia i działania.
Oświadczam miniejszym, iż moje życie od tego momentu się zmieni!!!
Ale małymi krokami:
Może wydać się to zabawne ale na początek
poodkurzam swój pokój aby poczuć się lepiej
oraz ogólne porządki.
W sprawach jadłospisu postaram ograniczyć
spożywany cukier(zostają jednak owoce) oraz ilość i jakość .
Od jutra również ruszam z zapisywaniem bilansu.
Jakieś pozytywne rady na sam początek aby mi się powiodło?
p.s zapomniałabym się pochwalić prawdopodobnie jutro dostane swój skarb tj. merida 2013 300d lady crossway!!! Oby kurier nie zawiódł.