Miranda Kerr, jedna z najpiękniejszych kobiet na świecie <3

Mam bardzo mieszane uczucia. Czytam tylko kilka waszych blogów regularnie, niestety brakuje mi czasu na więcej. Większość z tych, które obserwuję 'zakończyły' już swoją dietę. Przy czym chodzi tu o osiągnięcie upragnionej wagi. Bo żadna diety nie zakończyła. Owszem, to na zawsze zmienia sposób myślenia. Podejrzewam, że już nigdy nie będę mogła zjeść niczego bez oszacowania kalorii. Jednak smutno mi się robi, gdy widzę jak niektóre z was po prostu nie mogą jeść. Są chude, tak jak chciały na początku. A ciągle chcą więcej. Z drugiej strony pragną być 'normalne'. Jeść i nie mieć wyrzutów sumienia. Ale nie mogą. Czują, że gdy zjedzą chociaż kawałek ciastka więcej to ten koszmar powróci. Boję się. Boję się, że mnie też to dopadnie.