Ooo tak. Ferie. Jakoś to mija. Wszyscy sobie pojechali na zimowiska.
Nie zamierzam siedzieć ani jednego dnia w domu.
Codziennie Dona i Ziomek :>
Dziś rzygałam z nudów.
Jutro rano biery a dalej co będzie to nie wiem.
W czwartek koncert, później PRL. W końcu.
Idę patrzeć na filmy.
NUDY NUDY NUDY