Ekstra, tyle dwój mieć na świadectwie, tyle dobrze że do szkoły do której chcę iść jestem już przyjęta... tylko papiery jeszcze.

Wiedziałam co robię i wiedziałam jakie będą konsekwencje, choć czasami mnie za bardzo ponosiło i za bardzo wszystko olewałam.

Jeden z czterech przedmiotów, które liczą się w tisznerze to będzie 6, reszta 2.

Zawaliłam, chociaż z angla powinnam mieć 4, bo tak mi wychodzi ale te 3 też by mogło być bo unikałam angla, a ta ***** daje mi 2 na koniec, nie ładnie.

Ale w sumie teraz olewam to gimnazjum do końca, nie mam sensu już poprawiać i kuć bo się nie da.

Byle pójdę do tisznera. Plis.

Chce już te cholerne zakończenie roku, dostać te świadectwo i stamtąd wyjść i iść się najebać.

Jeszcze tydzień i troszkę i tak zrobię :>