Qué es ese chico más guapo?
Poznałem ładnego chłopaka z gorącej Espanii. Problem polega jednak na tym, że zaczynają mu wypadać włosy i za kilka lat będzie wyglądał jak Bohdan Smoleń. Nie mogę być z kimś kto tak wygląda. Pytanie brzmi, czy mogę być z kimś kto będzie kiedyś tak wyglądał? Jest to bardzo poważny problem, ale właściwie nie ma znaczenia, przynajmniej nie w sytuacji w której się znajduję. Bo może i dni jego włosów są policzone ale i nasze dni też są policzone, bo zostaję w lille jeszcze ok 60 dni i on podobnie. Inny problem, poważniejszy, polega na tym, że jest on praktycznie dziewicą i jego preferencje seksualne troszkę nie pasują do moich. Dwie śróbki i tak dalej, mówić wprost o co chodzi się nie odważę a aluzji pewnie i tak nikt nie zrozumie... Tak czy inaczej chyba się jutro z nim widzę, cieszę się ale sam nie wiem co ja w sumie robię. Podoba mi się on, jest śmieszny, sympatyczny i JEST, co jest jego poważnym atutem, bo oczywiście w Lille nikogo nie ma.... Poza tym wczoraj pokazał moje zdjęcie na swoim telefonie i powiedział: Ke es ese cziko mas głapo- co to za ładny chłopak? (czy jakoś tak, być może odtwarzam robiąc błąd). No i to było szalenie miłe.
Dzisiaj wstałem o 16:50. To dlatego, że dzień wcześniej imprezowałem do 6 rano z grupą nieokiełznanych Hiszpanów. Było fajnie, jedyne, co było niefajne, to że żartowałem sobie z Francji po hiszpańsku a jakiś przechodzień hiszpański rozumiał no i trzeba było mnie ratować przed śmiercią. I tutaj spotkało mnie najmilsze zaskoczenie, bo przed śmiercią uratowała mnie jedna z Hiszpanek. I w sumie wszyscy stali za mną murem... Było to bardzo miłe.
W życiu czasem musi cię spotkać jakieś chujstwo żeby mogło cię spotkać coś miłego. Ciekawe.
Chciałbym kupić sobie jakieś ładne ubrania ale mnie nie stać. Nie mogę szaleć z pieniędzmi bo za tydzień jedziemy do tego durnego Paryża a za miesiąc kolejna wycieczka... No i trzeba uważać, bo budżet okrojony a pracy jakoś nie mogę znaleźć... I obiecałem sobie, że nie kupię sobie nic nowego aż do letnich wyprzedaży............................................. rozpacz.
Zjadłem bagietkę z oliwą zamiast masła i z dwoma plasterkami szynki, jestem z tego powodu bardzo zadowolony.
Koniec.
Użytkownik smog111
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.