Wiecie co? Było wspaniale.. jeszcze niedawno jeszcze zaledwie trzy dni temu..W jeden dzien w jedna sekunde potrafilo zawalic sie cos na co tak ciezko pracowałam.. Moje szczescie, motywacja do nauki i radosc z roku szkolnego..Chciałam sie uczyc zebys byl ze mnie dumny, obiecalam Ci nawet..Teraz wiem ze to juz nie aktualne, bd probowac uczyc sie dla samej siebie, bede probowac zaczynac zyc od nowa..bez Ciebie..mimo iz wiem ze to mi sie nie uda..tak..Zbyt mocno Cie kocham..zbyt długo sie znamy..zbyt wiele nas łączy..zbyt wiele planow wiazałam z Tobą..ech taka juz jestem piepszona idealistka która przyszlośc musi miec w najmniejszych szczegołach zaplanowaną...Nie wiem czy to do konca takie dobre bo w tych planach widze konkretna osobe, ciagle jedna i ta sama CIEBIE,
TY TY TY TY TY TY TY TY TY TY.. chce umrzeć jesli nasze drogi maja sie rozejść..
Ale odejde jesli taka jest Twoja wola..Dla Ciebie wszystko..