No cześć ;3 Dawno coś mnie nie było ale jednak dużo się dzieje , jak zawsze trochę nauki jest , sporo wyjazdów zarówno tych przyjemnych ale także tych gorszych jak szpital . Jak niektórzy widzieli to skręcony nargarstek .. ale już po wszystkim , dobrze się zrosło i mogę już zacząć ćwiczyć . Od dłuższego czasu nie miałam jakoś chęci , a można powiedzieć otuchy i motywacji do ćwiczenia ale z czasem jej nabrałam , zaczełam zdrowiej się odżywiać i ćwiczyć . Cieszę się , że dużo osób mi w tym pomogło i mi dawało siłę , wreście mogę próbować grać w to co kocham . Wiadomo , że po tym co mnie spotkało zawsze będzie częściom mnie i  już nie będę  grać w żadnym klubie i bardziej profesjonalnie podchodzić do piłki nożnej ,  ale daje mi dużo radości to , że mogę iść na boisko i bynajmniej pograć lub pobiegać :) Dziękuje każdemu kto we mnie wierzył , dawał mi otuchę i mnie wspierał , gdyby nie te wszystkie osoby nie wiem czym bym dała radę i walczyła z tym . Po wypadku który mnie spotkał i opiniach lekarzy naprawdę traciłam jaką kolwiek nadzieje , że jeszcze będę mogła grać ale najwidoczniej los się do mnie uśmiechnoł . Wiem , że nie mogę tego naprzepaścić , ale również udawać , że się w tamtym czasie nic nie stało i jednak uważać i dbać o kolano. Ale koniec tematu o tym . W szkole jak najbardziej dobrze , na samym początku nie było za kolorowo , jednak nowę otoczenie , dojazdy , poznawanie całkiem nowych osób i zaklimatyzowanie się w nowej szkole i klasie . Bałam się tego wszystkiego i tym zmian , a jestem osobą która nie za bardzo je lubi . Bym wolała by było tak samo , ale wiadomo każdy potrzebuje w życiu zmiany , czy nam się to podoba czy też nie . Z ocenami nie jest źle , ale wiadomo jak rodzice mówią , zawsze mogłoby być lepiej. A co do kierunku " technik ekonomista" na jakim jestem to jest totalne przeciwieństwo mnie. Ci co byli ze mną w trzeciej klasie gimnazjium sami wiedzieli że nie byłam za dobra z geografi a z matematyki tym bardziej . A jednak mam to rozszerzone , ale to może i lepiej. Ludzie powinni kształcić się w różnych kierunkach i próbować rozwijać różne dziedziny których nigdy nie byli za dobrzy. Wiadomo , że nie jest łatwo , jednak doświadczyłam to na swojej skórze . Ale mogę powiedzieć , że jestem zadowolona ze swojego wyboru. Nie jestem pewna czy kiedyś będę robiła coś związanego z moim kierunkiem bo dużo może się jeszcze zmienić . Ale zmieniając temat , dużo osób pyta mnie o chłopaka , czemu nie mam i czemu go wogóle nie chce mieć . No więc moim zdaniem , nikt na siłę nie powinien szukać chłopaka , a tym bardziej miłości . Miłości nie można zaplanować i powiedzieć kiedy ona się trafi , którego dnia i godziny. Te uczucie przyjdzie do nas w niespodziewanym dla nas czasie . Jestem osobą której nie jest w tym czasie potrzebny chłopak , mam dużo czasu by go mieć i się zakochać . Wiadomo , jestem nastolatką i dużo chłopaków mi się podoba i zdarzają się  zauroczenia . I niedawno tego doznałam ale to jest przelotowe uczucie które doznaje każdy człowiek. W prawdzie , zależy mi na jednym chłopaku i to się ciągnie od października aż do teraz. Ale zobaczymy jak to się potoczy ale w tym czasie nie mam jak narazie nikogo. A wracając do tego , że nie chce mieć chłopaka , bym tego za bardzo tak nie nazwała .Każdy człowiek chce i nawet potrzebuje bliskości drugiej osoby. Chcą czuć bezpieczeństwo i fakt , że jest jedyną dziewczyną lub chłopakiem w ich życiu. Ale powiedzcie mi po co nam to ? Tylko szukamy na siłę chłopaka by tylko nie czuć samotności? To nie jest miłość . W tych czasach słowo " kocham cie" nie znaczy już nic , wypowiadamy je od tak sobie lub do osoby z którą jesteśmy dwa tygodnie w związku? To jest głupota. Kiedyś słowo te wypowiadało się wtedy gdy naprawdę się czuło coś do drugiej osoby . Zdarzało się , że ludzie którzy byli ze sobą bardzo długo raz powiedzieli te słowo i im to wystarczyło a teraz słowo kocham mówi się nawet 10 razy w ciągu godziny. Wypowiada się je często a najczęściej to tylko puste słowo które nic nie znaczą . Nie chce mieć i szukać chłopaka by tylko szpanować przed innymi i mieć z kimś się całować jak każdy tak sądzi. Jak poznam chłopaka z którym będę dzieliła swoje pasje jak i będziemy się dogadywać , będę czuć się dobrze i będziemy wzajemnie odwzajemniać uczucie to świetnie ale narazie nie poznałam takiej osoby i nawet jej nie szukam , ona sama się znajdzie. Bóg stawia nam na drodzę różnę osoby , daje nam radość jak i cierpienie ale nie dla tego aby tak zostało tylko dla tego byśmy sobie radzili z problemami i różnymi sytuacjami. W tym czasie mam najlepszych przyjaciół , którzy są zawsze przy mnie , pomagają,wspierają , doradzą , pocieszą , przy których się niczego nie wstydzę i mogę być sobą . To właśnie oni dają mi siłę i odwagę . Są przy mnie , ale to nie zawsze znaczy , że fizycznie . Mogę to podać na przykładzie Piotrka i Ali. A więc Piotrek to mój przyjaciel od pierwszej gimnazjium kiedy jeszcze bylam w Szczecinie , na samym początku nikt z nas nie spodziewał się , że kiedyś koleżeństwo przerodzi sie w przyjaźń . Wiem , że dużo kilometrów nas dzieli , ale ta siła i chęć bycia dla siebie jest potężniejsza od ilości kilometrów , wiem że zawsze jest ze mną  i wszystko zrobi by być blisko mnie. I za to go kocham , mimo kłótni , smutku jest przy mnie zawsze. A Ala , to moja najlepsza przyjaciółka , również mieszka w Szczecinie i nikt by nie powiedział że będziemy przyjaciółkami . Ja jak i Ala same też nie podejrzewaliśmy że tak się stanie . Zawsze mieliśmy inne poglądy na świat i inaczej go widzieliśmy . Ala jest osobą która widzi świat takim  jakim jest naprawdę , a ja zawsze byłam osobą mega wesołą i cieszącą się życiem i widzącą tylko pozytywy. Kiedyś rozmawiając z Alą się zastawamiałyśmy jak to wyszło , że się przyjaźnimy aż ona mi powiedziała takie zdanie " nigdy nie sądziłam , że będziemy się kolegować a tym bardziej przyjaźnić , przepraszam , że to mówie ale na początku pierwszej klasy co się poznawaliśmy sądziłam , że jesteś pustą i głupią blondynką" hahha wiem , że to śmieszne ale tak naprawdę było. Ale najwidoczniej dwa odmienne charaktery porodziły się w jedność . Ala jest kochana , szczera , zawsze mnie wysłucha i jest cierpliwa. Jestem jej za bardzo dużo rzeczy wdzięczna . Jakby nie ona to nie wiem jakbym sobie z tym wszystkim poradziła . 

  To jest właśnie przyjaźń , nie zawsze osoby muszą mieszkać w tym samym mieście , może ich dzielić dużo kilometrów ale ta chęć bycia dla siebie i wspierania jest mocniejsza . Cieszę się , że ich mam i że zawsze są mimo wszystko . To jest chyba moja definicja przyjaźni i szczęścia. Wiem , że te dwie osoby by dla mnie dużo poświęciły i zrobiły wszystko by było tylko dobrze i dziękuje im z całego serduszka za wszystko . Zawsze wierzą we mnie mimo , że ja nieraz wracę wiare w samą siebie . Kocham ich za to .

Bym mogła jeszcze wymienić przyjació takich jak Marysia , Kacper , Paulina , Natalia , Natka ,Ala , Mateusz , Szymon czy inni ale chciałam podać wam na przykładzie Ali i Piotrka , że przyjaźń jest również na odległość bo nie każdy w taką przyjaźń wierzymy.

   Trochę się dzisiaj rozpisałam , ale dużo mam od was pytań właśnie o przyjaźń , miłość , szkołe i kierunek . A po za tym dużo osób prosiło mnie bym wreście dodała dłuższą notkę na te tematy więc proszę :) Miłego czytania moich wypocin życzę . I ciekawie spędzonego weekendu :)