maadzik91 miłośc to szczęście, lub cierpienie, niezależnie od tego, czy sądzimy, że ona w nas jest, czy nie. bo obecna jest zawsze, tam w sercu, w duszy, umyśle. Pan Bóg stworzył człowieka właśnie po to, by umieć kochać i czerpać korzyść z tego daru, jakim jest owa miłość.
trochę zagmatwane, wiem ;P
pozdrawiam;*
~lolipops15 taa.. jeden powie ze milosc to akceptowanie swych wad nazwajem :P drugi ze to niesamowita sympatia do jakiejs osoby... ja nie umiem wytlumaczyc co to znaczy, ona jest nie do okreslenia, dla kazdego odczuwalna w inny sposob, kazdy ma inne serce i inaczej ono kocha.. to coś więcej niż przyjaźń, taka najważniejsza osoba oprócz rodziny.. taka bliska :)
a fotka ładna :P