5 Dzien ;(

Juz 5 dni bez niej... Bez jej dotyku.. Bez jej usmiechu... Mojego z  reszta tez nikt nie widział bo go nei było..

Bez NIEJ i usmiechu nie bedzie.. NIGDY..

Miłośc tak uskrzydla jak i tęsknota niszczy człowieka ;(

Jedno marzenie mam... Byc teraz przy Niej chociaż chwilę .

Przytulić sie i zasnąć z nią na zawsze..

Nigdy nie wypuscic Jej z mych ramion..

Nie dac odejsc.. nie pozwolić płakać , marznąć po nocach...

Juz 5 dni .. samotnosc mi doskwiera... siedze tylko sam ... na koputerze,. albo leżąc na łóżku i wspominajac wszystkie piękne chwile z Nią..

JeJ zdjecie ... Gdy na nie spojrze łzy napływają mi do oczu... normalne????

Nie mam pojęcia.. Nie wiem... za głupi jestem by to wiedzieć ;'(

Od wczoraj nie mialem od niej nawet znaku życia..

NIC!! Boję sie ze cos jej sie stało.. ale jak to sprawdzic? nie mam pojecia.. ;(

Telefonow nie odbiera.. nie wiem czemu...

Sms dochodza a odpowiedzi nie ma.. chociaz by rozłączyła w pół mojego dzwonienia to bym wiedział ze zyje!

Ale ona tego nie robi ,..

Dzis egzamin... prawo jazdy.... nie zdam znowu.. na bank...

za bardzo nią sie martwie.. za duzo mysli.. zero koncentracji... zero skupienia na celu....

zero mobilizacji... Nawet nikt mi nie zyczył powodzenia, a tak chociaz ona to robiła.. ehh

Z reszta nie pisze juz tu tych głupot bo nikt tego nie czyta..

po co wyrzucac z siebie swoje zale skoro i tak i tak zero pomocy od innych..

ojciec kiedys powiedział """ umiesz liczyc licz na siebie """ i widze ze tak bedzie..