no to mamy kolejjny nudny dzień ;pp
i jest śnieg.
no to może opiszę wczorajszy day
tak. po szkole z jagodą do miasta.
wymyśliłyśmy, że pojedziemy gdzieś jakimś autobusem.
no i czekam pół godziny na autobus, który miał być o 17.02
o 17.15 miał być następny, bo tamten nie przyjechał
to czekamy i zaczął grad padać :/
po czym się okazało, że autobus na 17.15 także nie przyjechał.
poszłyśmy do rossmanna po jakiś tam błyszczyk
i na reymonta.
tam autobus też nie przyjechał.
no to do babci do rataj ;)
i tak. kurna całe ogradzone skończyłyśmy dzień.
a dzisiaj to jagoda przychodzi o 15.o0 spać. ;00
łoho! będzie się działo.