Mmmm... babki! Wiecie. Nie pisałam tego na wstępie, ale moi rodzice mają cukiernię i piekrnię.:)
Więc, mi jest trudno tym wszystkim pysznością się oprzeć. Dzisiaj mama ok.18 przywiozła pączuszki, rogaliki, rogaliki z czekoladą, ciepłe bułeczki... itp.:)
No, ale mój bilnas na dziś:
śniadanie: 5 łyżek FITNESS jogurtowych+ szklanka mleka 3,2%
2 śniadanie: 4 żelki VINOS HARIBO ( ale spalone, bo miałam 1h wf.:) )
obiad: bigos ( zjadłam talerz bigosu)
kolacja: mała bułeczka cebulowa z pastą z tuńczyka i szczypiorku + 1,5L wody
+ zrobiłam 100 brzuszków. :D
Wiecie, co? Boję się świąt.... te wszystkie dania, to wszystko.... Co ja mam wymyślić za wymówkę, że nie chcę się obżerać?:(
Odpowiedz mojej mamy zapewnię byłaby: SKOŃCZ! JESZ I KONIEC KROPKA!
-,- :(