Koniec z tymi przesłodzonymi błyszczącymi brokatowymi fotkami, ta jest ostatnią z tej serii.
Virusy, virusy... dance dance dance. Tańczą mi po dysku, zapraszają do tańca moje pliki, a te, niezdolne im odmówić, włączają się do tego danse macabre. Co więcej, po obłędnym tańcu idą sobie na pięterko i płodzą kolejne wirusy... jak tak dalej pójdzie, będę musiała się pożegnać na jakiś czas z komputerem, a więc i z Pb ;P Lojalnie uprzedzam wszystkich moich fanów, to jest, znajomych! :D
Oto jest magia książki: zdolna zawładnąć umysłem do tego stopnia, że w trakcie jazdy autobusem zmusza do nieświadomego przegapienia przystanku docelowego.
[mowa tu o Carrolla "Oku Dnia" ;) W końcu ją odzyskałam, więc kontynuuję jej lekturę]
A i nabrałam szacuneczku do Stefana Żeromskiego... taaaak, cofam te wszystkie złe słowa i przekleństwa rzucone w jego stronę za czasów mojej młodości, czyli za lat licealnych ;D
"Dzieje Grzechu" czyta mi się świetnie... to jest przepiękna poezja prozą pisana :)
Ja tańczę, a niebo gra...
Inni zdjęcia: 1541 akcentova944 photoslove25Kolarka czy kolarzówka ? ezekh114niedzielnie locomotivLisek ajusiaAlpy ajusiaEhh patusiax395Ja ajusiaTrw damianmafiaAqa park bluebird11