To tak z okazji 'dzienia kobiet'... ;>
Wyczaiłam w pewnej książce... i ten zbieg okoliczności, że pod słowami "poŻądna kobieta" widniało zapytanie - "...całkiem normalna?" uznałam za wielce interesujący :) Zauważcie podwójne znaczenie słowa 'pożądna'... to jakby zaprzeczenie prawdziwego znaczenia 'porządna', tak to rozumiem :D
Ah na ileż sposobów można się bawić słowami.
A swoją drogą - proszę, nawet w porządnych książkach można znaleźć błąd ortograficzny:) To dopiero gratka dla czytelnika Jak to zobaczyłam, to na moment zwątpiłam, jak się to pisze naprawdę xD
A tak przy okazji - z wykładu mojego kochanego pana M. dowiedziałam się, że krytyka zawsze jest subiektywna. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna krytyka. A jakże często widuję u niektórych apele w stylu "bądź obiektywny, gdy krytykujesz.." hihi :D
A teraz mam coś ciekawego dla wszystkich tych, którzy tak dumnie wołają, że są zawsze sobą... przyznam, że zawsze sceptycznie podchodziłam do tego hasła. Sobą to znaczy kim? Okazało się jakiś czas temu, że nie jestem sama w tych swoich powątpiewaniach. Gorąco polecam artykuł pt. "Jeśli nie ja, to kto" w czasopiśmie "Charaktery" ze stycznia.
Dla zachęty zamieszczę wstęp.
"Każdy z nas coś odgrywa w teatrze życia codziennego" - twierdził Erving Goffman, amerykański socjolog. "The show must go on" - śpiewa Queen. Żyjemy, jakbyśmy nigdy nie schodzili ze sceny. Wciąż coś gramy, coś udajemy. Przed innymi, czasem przed sobą. I nieraz nie potrafimy już ściągnąć maski, bo pod jedną maską kryje się następna. Ale na scenie życia nie opuszcza nas tęsknota, by przestać grać. By w końcu być sobą. I wtedy dopiero pojawia się problem. Sobą, czyli kim? Którym sobą?
Artykuł jest naprawdę interesujący i skłonił mnie do wielu przemyśleń na temat mojej osoby i na temat innych ludzi... Zarówno moich znajomych, jak i tych nieznajomych, widzianych w autobusie czy w szkole na przerwach. A także na temat osób publicznych.
Myślę, że każdy, kto przeczyta ten tekst, zastanowi się później 3 razy, zanim powie lub pomyśli - "Jestem sobą".
P.S. dziś późnym wieczorkiem na tvp1 albo w tych okolicach film wszechczasów i jazda obowiązkowa dla wszystkich ych, którzy go nie widzieli (a są tacy?) - WIELKA UCIECZKA !
Oglądać oglądać mamuty ! :D:D:D:D