DZIEŃ 2 (18.12) INDIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nareszcie :D O 3:36:43 podjechaliśmy pod nasz ekskluzywny hotel :P gdzie przywitał nas komitet powitalny w postaci śpiącego recepcjonisty. Jakoś udało nam się przeżyć pierwszy kontakt z ruchem ulicznym w Indiach, czego nie zapomnimy do końca życia :D Nie pozostało nam nic innego jak wtulić się poduchę i uciąć komara :D . W końcu następnego dnia czeka nas dzień pełen wrażeń! Obudził nas zgiełk i gwar uliczny. Dalej nie wiedzieliśmy czy śnimy. Jednak to dzieje się naprawdę! :D Kiedy wyszliśmy z klimatyzowanego hotelu na ulicę, uderzyła nas fala gorąca (ale to nie menopauza :D) i poczuliśmy się jak w raju. Zapomnieliśmy już, że Polskę pokrywa gruba warstwa lodu i śniegu. Zniecierpliwieni ruszyliśmy na podbój Bombaju :D a tam za rogiem& czyhało na nas wiele pułapek&. Ale nie martwcie się! Poradziliśmy sobie na medal :D Przedzierając się przez tłumy ludzi dotarliśmy do naszego celu BRAMY INDII.