Skipy und Donisy
Skips Slayer RR, Teedonnys Tucker z A. Truskowskim
Obudziłam się, poszłam spać, obudziłam się, poszłam
spać, obudziłam się, poszłam spać, obudziłam się
i poszłam..NA NICE <3
Przebrałam się, przygotowałam jedzonko kucysiowi,
zrobiłam porządek w skrzynkach, poszłyśmy wypuścić
wszystko na padoczek i posiedziałyśmy z Rzepciem
i Kasiem przy Graalu. Sympatisch czy coś tam XD
Next fest czyszczonko Blo ;3
KURDE, ZAPOMNIAŁAM MU ROZWIĄZAĆ OGON...
ma w miarę luźno, więc powinien wytrzymać do jutra..
Myślałam, że dzisiaj nie będę jeździć, bo byłam do 16stej,
ale wsiadłam na taki lajcik, znaczy trochę więcej niż
lajcik XD Stęp, kłus, galopik, ze dwa razy skoczyliśmy
cavalletkę i jakieś tam drągi i na tym koniec.
Kucysie poszły na padoczky, a ja musiałam wracać..
Pojechałam, with siostra und mama, do Factory, kupiłyśmy
jakieś pierdoły (np. super duper szczotkę połączoną
z grzebieniem i lusterkiem kude!), buciki, sweterek..nie było
żadnej torebki dla mnie..więc to kiedy indziej trza pojechać XD
Mam CONVERSY *-* i się jaram, bo gdyby moja mama
nie powiedziała siostrze, że ma wziąć większe to bym ich
nie miała (moja stopa to jaki kulfon i jest większa od Julki joł).