Chyba już wiem?
Wiem jak to zrobić!?
Będę sobie ustalała małe cele, małe zmiany na 1 - 2 tygodnie
(tylko jeden cel jedna ważna zmiana nie milion o kórych nie pamiętam, każda z tego miliona jest ważna więc każda zmiana będzie miała swój czas na wprowadzenie jej w życie)
Przez ten czas (1-2 tygodnie) będę wprowadzała daną jedną zmianę do mojego życia i jeśli mi sie uda to po wyznaczonym czasie uznam, że to już w moim życiu zostaje, tak będę zawsze, wiem że musze się tego trzymać.
i po tym czasie kolejne wyzwanie, kolejnycel i tak cały czas.
Stara rzecz zostaje w życiu a nowa sie wdraża
Przecież wszystkiego na raz nie da sie zmienić!
Może ten sposób wypali w moim przypadku?
Muszę to poważnie zaplanować ;)
Nigdy nie lubiłam dużych a raczej długo trwających zmian w moich przyzwyczajeniach i myślałam, że jak się raz wezmę, wszystko zmienię na lepsze i tak zostanie, ale może faktycznie to nie ma sensu bo skoro zawsze tak robiłam a nigdy mi nie wychodziło to znaczy że coś jest nie tak :D
Eureka?
Miłych snów :*