Wczorajszy dzień nie należał do najgorszych. Mimo zmęczenia jakie odczuwałam starczyło mi sił na poćwiczenie - niestety zabrakło ich na dodanie wpisu. Dziś obudziłam się z baaardzo burczącym brzuchem. Dziwne to było, bo nigdy się tak nie budzę. Dodatkowo dzisiaj spotkałam się z przyjaciółmi, więc wypiłam kawę i zjadłam owoce z bitą śmietaną - miejmy nadzieję, że chodzeniem chociaż trochę spaliłam..
bilans:
-kawa x2
-kromki ciemnego z serem żółtym
-ryba
-szpinak
-deser owocowy
/1119
(około)
ćwiczenia:
-talia x2
-wymachy nóg do tyłu
-wymachy nóg do boku
-wymachy nóg bok-tył
-wymachy nóg do przodu
-skłony
-pompki
-brzuszki
-bunsy
-dużo chodzenia
1 2 3 4 5 6 7 8
skinnierhead.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24