photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 SIERPNIA 2013

Dzień 5.

Dzisiaj byłam odwieźć babcię do sanatorium. A zaraz po tym miałam napad, gdy mamy nie było w domu. Mała ilość pokarmu jaką ostatnio przyjmowałam dała się we znaki i musiałam doładować czymś swoje siły. Na szczęście nie było aż tak źle i pod wieczór poćwiczyłam - więc coś na pewno spaliłam. Waga z rana ; 53.5, ale jutro na tyle nie liczę..

 

 

bilans:

-kawa

-jabłko

-krupnik

-makaron z mięsem

-budyń z suszoną żurawiną

-muesli

 

 

 

/1234

(śmieszne kalorie ; o)

 

 

 

 

ćwiczenia:

-talia x2

-wymachy nóg do tyłu

-wymachy nóg do boku

-wymachy nóg bok-tył

-wymachy nóg do przodu

-skłony

-pompki

-brzuszki

-bunsy

-dużo chodzenia

 

 

 

1 2 3 4 5 6 7 8

 

 

skinnierhead.

Komentarze

grasime budyń z żurawiną-brzmi fajnie, muszę zapamiętać :-)
29/08/2013 9:25:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika skinnierhead.