SZAAAAAAAAAAAALONY WEEKEND! <3
odpalam szluge, na stole stoi wódka sorry, źle się czuję- - wieczna wymówka nie opuszczałam pokoju już jakiś miesiąc zamykam oczy, czuję jakbym stała nad krawędzią może jestem głupia, bo nie mam planów na życie , może wszystko się uda, a może coś się rozsypie .. Jest cisza, a ja słyszę cichy dźwięk skrzypiec. Możesz tu przyjść i uratować jednym dotykiem jeśli wejdziesz, wiedz, że nie wypuszczam stąd nikogo. Przez tą samotność podpadłam już kilku nałogom nawet powietrze zostaje w tym pokoju na wieki wchodzi tylko do mych płuc poprzez oddechy nie wiem co się dzieje, trzęsą mi się ręce chyba mam schizofrenię, ale zawsze byłam odmieńcem siedzę w ciemnym kącie, bojąc się własnego cienia na koniec podcinam sobie żyły. Uciekam- bo mam dość cierpienia. Może nie sztuką jest zniszczyć sobie życie, ale u mnie to wyjdzie jak pierdolony poemat.