~amzera Piękna klacz :) A te wszystkie komentarze powyżej to nic niewarte uwagi od nastolatek które "kochają swoje koniki" a tak na prawdę nie wiedzą jaka Leydys jest w rzeczywistości. Wiem, bo miałam okazję na niej pojeździć i jest pod siodłem rewelacyjna. Pozdrawiam!!!
sjtobiano
Żeby konia wyszkolić trzeba wyszkolonego jeźdźca, takiego jak pani Grażyna Seweryn która jeździ prawie 20 lat, licencję instruktorską ma od 200 4 r. całe życie poświęciła koniom, wychowała się wśród tych zwierząt, a teraz jeździ zawody na Leydys (patrz: zdjęcie) i wygrywa. Wygrywa na koniu, którego sama trenowała. I "jakiś tam" miłośnik koni piszący na forum różne uwagi co do zdjęcia SPRZED DWÓCH LAT nie zmieni tego w jaki sposób ten koń był szkolony, a szkolony był dobrze. Teraz Leydys jest świetnym koniem, czułym na pomoce, zgrabnym i bardzo wysportowanym. Wszystko dzięki DOBREMU treningowi. Jeśli nadal ktoś z komentujących tutaj ma jakiś problem, warto pomyśleć najpierw 15 razy zanim się odpowie na ten komentarz. Bo Twoje sugestie tu nic nie zmienią, koń jest rewelacyjny taki jaki jest i był szkolony tak jak był. Teraz są tego świetne efekty i każdy kto jeździł na tym koniu może to potwierdzić. Pozdrowienia!
26/01/2013 18:04:57
pavlowataa
Jak go się pieprznie wędzidłem, ostrogą itp. to nic dziwnego że jest czuły na pomoce... Poza tym co z tego że jeździ zawody ? Czy to o czymś świadczy ? Koń może po prostu dobrze skakać i tyle wystarczy do przejechania zawodów... Poza tym piszesz, że osoba na zdjęciu ma licencję instruktorską... Bardzo interesujące. Czy robiąc ją nie wspomniano o tym że NA GUMACH SIĘ NIE SKACZE ? Cóż... może wytłumaczyć to tylko jedno : więcej sprzętu niż talentu. Pozdrawiam.
26/01/2013 18:14:14
sjtobiano
W naszej szkółce nie używa się ostróg :) Jazda na zawodach OCZYWIŚCIE że o czymś świadczy. I to że koń dobrze skacze nie wystarczy żeby przejechać zawody bo potrzebny jest też doświadczony jeździec. I powtarzam, Twoje uwagi nie zmienią tego w jaki sposób trenowany był ten koń, więc piszesz na marne.
26/01/2013 18:16:41
pavlowataa
Skoro tak, to już nie piszę. Pozdrawiam. ;)
O sobie: Nazwa TOBIANO wzięła się od naszego zamiłowania do koni maści Tobiano, czyli pospolicie nazywanymi Srokaczami. Konie maści tobiano charakteryzuje typowy dla tej maści wzór białych włosów, pod którymi znajdują się obszary skóry nie pigmentowanej (różowej). Pigmentowana sierść zwykle pokrywa przynajmniej połowę zadu, a plamy najczęściej charakteryzuje orientacja pionowa. Zwykle cechują się one regularnym kształtem, zbliżonym do okrągłego lub jajowatego. Białe plamy są zróżnicowane co do rozmiaru i posiadają gładkie brzegi i zwykle przekraczają linię grzbietu, nieraz wielokrotnie pomiędzy uszami a ogonem. Powoduje to, że grzywa i ogon koni tej maści są często dwubarwne, zawierając zarówno włosy białe jak i pigmentowane. Można wyróżnić konie maści gniado-tobiano czy też nawet karo-srebrno-tobiano. Zdarza się również, że maść tobiano występuje w połączeniu z innymi wzorami białej sierści, jak na przykład overo lub nawet tarantowatą.